ja nic o tym na razie nie wiem. nigdy mnie tam nie było ;)

oj problemów mnóstwo - przede wszystkim nagle stajesz przed faktem, że w kwadracie masz lichutko. Jeśli zdecydujesz się na przejęcie pustego kwadratu przygotuj się na drogę przez mękę. Ciągły brak ludzi i kasy o krwi nie wspominając potrafi doprowadzić do obłędu. Jeśli zdecydujesz się na przejęcie kwadratu też nie wiesz czego się spodziewać. Na przeprowadzenie akcji szpiegowskiej nie ma co liczyć - bo jak przejmować to tylko dużo lepszego od siebie - najlepiej bez klanowca. Często-gęsto ma budynki na minimum niestety - i tu na szybki rozwój polecam sprawdzić jakiego kwadratu jesteście zarządcą w strefie 5 i szpiegowanie na wariata wszystkiego co się rusza w pobliżu. Napadacie tych co mają dużo i dobrego - dla szmalu, krwi i ludzi a nie dla punktów i rozbudowujecie na szybko co się da. :)

Nie jest tak strasznie tylko trzebo miec w posiadaniu dobrze rozwiniete budynki a potem to leci jak z górki jednym słowem.
Zdazaja sie braki krwi ale bardzo bardzo rzadko. Jak sie wybieracie do 4 strefy to naprawde zwracajcie uwage na budynki a nie walic w pierwsza napotkana osobe. Najlepiej jakos z wyzszym poziomem  no i bez klanu albo szukac taka osobe co mam donbre budynki i co sie znakduje w klanie , ktorego mozemy pokonac. NO TO TYLE pozdro

hehe.. a ja mam tylko 1 problem. krew, krew, krew i krew! :/

popieram w 100%, krwi mi ciągle brak, aktualnie tez jestem wykrwawiona prawie do zera

ja też. głównie przez ghule, bo nie mogę się zebrać i wydębić od kogoś sprzęt na nie.
I przez Mielnickiego! który był u nas, a teraz poszedł do Feniksa.. hmm..  z drugiej strony to nieco podejrzane, że już drugi wychowanek D_D czy też aFAZA tam jest..

Też miewam duże braki w krwi, ale czasem trafi się jakieś źródełko :) Choć ostatnio z tym licho. Trzeba schować dumę do kieszeni i szukać wśród słabszych z 5 strefy, bo tam krwi sporo.

No pewnie. Wiele osób z 4s ma banki krwi w 5s ;) długo się czeka, ale warto ;)